Gdybyś chodził do szkoły, to problemu by nie było. Jeżeli państwo nie może nakłonić młodego obywatela do przestrzegania prawa, to pozostają środki takie jak ośrodek wychowawczy. W żadnym wypadku nie należy tego jednak utożsamiać z więzieniem.
Here are the best content compiled and compiled by the https://toplist.dianhac.com.vn team, along with other related topics such as: wniosek o zwolnienie z ośrodka wychowawczego Wniosek o zwolnienie z ośrodka wychowawczego, Warunkowe zwolnienie z MOW, Jak wyciągnąć dziecko z ośrodka wychowawczego, Jak napisać wniosek o zawieszenie
Teraz zaczęła się szkoła, prosiłem rodziców o załatwienie mi zajęć indywidualnych, ale nic w tej sprawie nie zrobili, raz już byłem upominany przez sąd za niechodzenie do szkoły, teraz pewnie mnie zamkną, ale ja po prostu nie chcę chodzić. Źle się tam czuję, nie w sensie, że ktoś mnie bił, tylko nie pasuje do ludzi.
Vay Tiền Nhanh. Odpowiedzi Nie wiem jak jest w takim ośrodku, bo nigdy nie byłam. Miałam znajomą, która między innymi wagarowała (u niej nie chodziło o same wagary, miała dużo problemów, juz nie bede sie nad nimi rozpisywac). Jak tam trafila podciela sobie zyly i po zszyciu jej i lekkim podleczeniu wzieli ja do psychiatryka. Potem trafila do osrodka skad wiele razy uciekala (czyli musialo tam byc okropnie, bo ona nawet nie miala dokad wracac a i tak uciekala). Ogólnie jest tam pewnie tak, że silniejsi drecza slabszych a juz wgl u chłopaków. Jesli nie umiesz sie postawic i obronic, bedziesz ciagle bity i dreczony Oczywiscie szkoła tez tam jest. Moim zdaniem w takich osrodkach powinno sie duzo zmienic, one nie resocjalizuja a robia z dziecka gorszego czlowieka. Ta znajoma ma do teraz problemy. W doroslym zyciu juz raz trafila do psychiatryka, skonczyla jako sprzataczka i wgl nie za fajne ma zycie. Aaa no i mogą Cie tam posadzić za wagary i złe stopnie ale do tego nie dojdzie odrazu. Po prostu musisz chodzic do szkoly i tylko sie starac, za same zle stopnie Cie tam nie wezma. To znaczy za brak respektowania obowiązku szkolnego nie idzie się do ośrodka. Bo w ośrodki lądują osoby z patologią umysłową (czytaj - zdemoralizowane) . Jeśli nie sprawiasz problemów wychowawczych, nie masz konfliktu z prawem to myślę, że niie skończy się to poprawczakiem a jedynie kuratorem bądź jakimś nadzorem rodziców czy innej instytucji. A co do tego jak jest w ośrodku - to zależy do jakiego trafisz ale na pewno jest kolorowo. Podobno z ośrodka wychodzi gorszy bandzior niż jak był idąc do niego. Tam potrafią zniszczyc psychicznie i fizycznie człowieka. mój znajomy przebywał to uciekal kilka razy bo nie mógł wytrzymac a niby tak kozaczyl z za wolności a jak tam poszedł to podobno na wejście został skopany o w ogóle.. Podobno okropnie tam jest. Ale to już o tym mogłaby powiedzieć osoba która tam była , ja nie byłam , więc mogę powiedzieć jedynie to co uważam i to o czym słyszałam z opowieści. deemix odpowiedział(a) o 14:48 Jeśli miałeś problemy zdrowotne i z tego powodu nie chodziłeś do szkoły to nie mogą wysłać Cię do poprawczaka, jeśli źle się uczysz to możesz nie zdać do następnej klasy :/ MG882 odpowiedział(a) o 15:18 Jasne że możesz.. sam w wieku 16 lat poszedłem do ośrodkadl do18 roku życia za niechodzenie itp. Jak jest w takim ośrodku..? Nawet nie pytaj. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Projekt ustawy o nieletnich w najbliższych tygodniach powinien trafić na posiedzenie rządu. Jest regulacją wyczekiwaną i przez samych sędziów i kuratorów sądowych. Zakłada wsparcie prawnika na każdym etapie postępowania, wprowadzenie właśnie ośrodków wychowawczo-adaptacyjnych i granicy przejawów demoralizacji na poziomie 10 lat. Kolejnym istotnym rozwiązaniem jest zapis dający dyrektorom szkół możliwość karania niesfornych uczniów - zgodę muszą jednak wyrazić na to rodzice, a chodzić ma o wykroczenia i czyny karalne ścigane na wniosek. Z nieoficjalnych informacji wynika też, że do projektu przygotowano już 23 rozporządzenia. Panaceum na problemy z trudną młodzieżą? Jedną z istotniejszych zmian proponowanych w postępowaniu wobec nieletnich jest wprowadzenie nowego środka - czyli ośrodków wychowawczo-adaptacyjnych. Placówki te mają być dla sędziów dodatkowym narzędziem w postępowaniu z trudną młodzieżą, pomiędzy młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi a zakładami poprawczymi. Trafiać mają tam nastolatki, które ukończyły 13 lat, są zdemoralizowane i popełniły czyn karalny jakim jest przestępstwo. W szczególnych sytuacjach podstawą ma być też wykroczenie, ale jeśli ma chuligański charakter, wiąże się z działaniem w sposób zasługujący na szczególne potępienie - np. pod wpływem alkoholu czy substancji psychotropowych. Kolejną przesłanką do umieszczenia mają być ucieczki z MOW-u - co jest, jak podkreślają sędziowie dużym problemem. Sprawdź w LEX: Co dyrektor szkoły może uczynić w sytuacji, kiedy uczeń jest agresywny wobec uczniów i pobił nauczyciela? > Dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich Dariusz Cieślik w rozmowie (cała ukaże się w serwisie w najbliższy weekend) mówi, że ta propozycja to efekt skarg samych dyrektorów MOW-ów, którzy wprost przyznają, że mają wychowanków z którymi trudno sobie poradzić. Czytaj: Od ośrodka wychowawczego po więzienie - wadliwy system psuje dzieci>> - W ostatnich latach mieliśmy tam kilka poważnych incydentów, w tym także np. gwałty, znęcanie się nad innymi wychowankami. To są tacy nieletni, którzy popełnili różnego rodzaju czyny karalne i z różnego powodu zostali umieszczeni w MOW-ach, ale nie poddają się procesom resocjalizacji. Dodatkowo uciekają - są jeden dwa dni i znikają. Sąd wydaje nakaz doprowadzenia, starostwo skierowanie do placówki, proces trwa czasem latami, bo jeśli nastolatek nie popełni kolejnego czynu karalnego nie ma podstaw, by zastosować wobec niego surowszy środek - czyli zakład poprawczy - mówi. Sprawdź w LEX: Czy uczniowi, które przebywa w zakładzie poprawczym, przysługuje stypendium szkolne? > I dodaje, że problemem jest to, że MOW-y nie posiadają żadnych szczególnych zabezpieczeń, które by uniemożliwiły oddalenie się z placówki, często nawet ogrodzenia. - Dlatego powstała koncepcja by dla osób popełniających czyny karalne, które nie muszą być umieszczone jeszcze w zakładach poprawczych, stworzyć nowe miejsca, odpowiadające lepiej na ich potrzeby, mówiąc wprost - MOW z zabezpieczeniem zewnętrznym - czyli ośrodek wychowawczo-adaptacyjny - wskazał. Sprawdź w LEX: Jakie dokumenty powinien skompletować powiat w celu umieszczenia dziecka w młodzieżowym ośrodku wychowawczym? > 500 wychowanków w pierwszym roku O tym, że resort planuje przekształcać w nowe placówki zakłady poprawcze lub schroniska, pisaliśmy powołując się na nieoficjalne informacje już w ubiegłym roku. Rozmówcy przyznawali, że to wynika też z konieczności "zagospodarowania" kadry i placówek do których trafia coraz mniej nieletnich. Dyrektor Cieślik mówi serwisowi, że początkowo będzie to ok. pięciu placówek, ale resort jest też przygotowany na tworzenie kolejnych - w zależności od zapotrzebowania. Czytaj: Poprawczak obowiązkowo w przypadku gwałtu, zabójstwa czy... podpalenia>> - Liczymy, że w pierwszym roku może to być grupa ok. 500 nieletnich. Z kilku powodów. Po pierwsze będzie to ośrodek, do którego będzie można skierować za popełnienie czynu karalnego, jeśli sąd uzna, że MOW w przypadku danej osoby, nie jest wystarczający. Przewidziana jest też sytuacja kiedy będzie można skierować tam nieletniego, który nie popełnił czynu karalnego, ale ucieka z MOW-u, nie poddaje się prowadzonym tam programom. W takich sytuacjach dyrektor MOW-u będzie mógł wystąpić do sądu o przeniesienie dziecka do ośrodka wychowaczo-adaptacyjnego - wyjaśnia. Sprawdź w LEX: Na jakich zasadach Policja może w szpitalu przesłuchać nieletniego? > Ośrodki mają być dzielone na placówki dla chłopców i dla dziewcząt, mają też uwzględniać - np. stopień upośledzenia wychowanków. Dzieciom ma być zagwarantowana terapia, edukacja i programy przygotowujące je do przyszłej pracy. - Będziemy czerpać i z doświadczeń i z wyspecjalizowanej kadry zakładów poprawczych. Zespół kierowania, który będzie wysyłał nieletnich do tych placówek, będzie brał pod uwagę opinię psychologiczną sporządzoną o nieletnim, tak by dobór ośrodka był jak najtrafniejszy - dodaje dyrektor. Piotr Górecki, Violetta Konarska-Wrzosek Sprawdź POLECAMY Poprawczak staje się ostatecznością Obecnie sędzia może, ale nie musi skierować do poprawczaka nastolatka, który dopuścił się najpoważniejszych czynów karalnych. Ministerstwo Sprawiedliwości chce to zmienić i w projekcie ustawy o nieletnich wprowadza zasadę obligatoryjnego orzeczenia zakładu poprawczego w przypadku części czynów zabronionych charakteryzujących się przemocą bądź sprowadzeniem powszechnego niebezpieczeństwa. Chodzi o zabójstwa, tragiczne wypadki drogowe, pożary i brutalne pobicia. Resort chce też ograniczyć możliwość warunkowego zawieszania umieszczenia w zakładzie poprawczym. - Przyjmując podstawy do kategorycznego orzeczenia o umieszczeniu nieletniego w zakładzie poprawczym należało konsekwentnie opowiedzieć się za bezwarunkowym charakterem takiego umieszczenia - podkreślają autorzy regulacji. Dodają, że jeśli sąd rodzinny uzna, że są przesłanki do obligatoryjnego umieszczenia nastolatka w poprawczaku to - jak uzasadniono - "by skutecznie przeciwdziałać dalszej demoralizacji i dopuszczaniu się przez nieletniego czynów karalnych, orzeczony środek, powinien mieć co do zasady, charakter bezwarunkowy. - Z drugiej strony pozostawiamy sądom pewną swobodę orzeczniczą. W uzasadnionych przypadkach nawet przy cięższych czynach, będzie można stosować inne środki, albo np. zawiesić stosowanie zakładu poprawczego, umieszczając nieletniego w lżejszej placówce. Ale tylko w sytuacjach wyjątkowych – gdy sposób i okoliczności popełnienia czynu karalnego, właściwości i warunki osobiste nieletniego, jego postawa i zachowanie uzasadniają przypuszczenie, że środki wychowawcze okażą się skuteczne lub rokują resocjalizację nieletniego - dodaje dyrektor Cieślik. Sędziowie na tak, eksperci mają wątpliwości Sędziowie - z którymi rozmawiało - raczej dobrze oceniają propozycje powołania nowego ośrodka. Przyznają, że luka w prawie była, a problem jest szczególnie z wychowankami, którzy uciekają. - Ośrodki wychowawczo-adaptacyjne, jeśli będą zabezpieczone, mogą się rzeczywiście sprawdzić. Dodatkowo wprowadzanie takiej możliwości powoduje, że nieletni który będzie chciał uciec z MOW-u, będzie wiedział jakie są tego konsekwencje. To może zniechęcać - wskazuje prezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce Dorota Hildebrand-Mrowiec. Dodaje równocześnie, że jej zdaniem zarówno MOW-y jak i zakłady poprawcze spełniają obecnie swoją funkcję. Nieoficjalnie sędziowie przyznają, że na notorycznego uciekiniera praktycznie nie ma obecnie sposobu, nie ma też większych szans na to, by go zmotywować do udziału w programach czy edukacji. Eksperci podnoszą jednak, że to nie w ucieczkach tkwi problem, a w samych - nadzorowanych przez resort edukacji - MOW-ach. Cześć bolączek tych placówek przedstawiono w raporcie Zespołu Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur przy Biurze RPO dotyczącym opieki psychiatrycznej nad dziećmi, wychowankami placówek resocjalizacyjnych. Najpoważniejsze to kary za samookaleczenie, leki psychotropowe zamiast terapii, właściwie brak terapii, wychowawcy z misją, ale bez szkoleń, czy przerzucanie dzieci pomiędzy placówkami. Placówki też też nie są profilowane - efekt trafiają do niech dzieci z różnymi problemami, potrzebami, z równym stopniem demoralizacji. Dyrektor Cieślik zapewnia, że MS wspólnie z MEN opracował przepisy dla wszystkich ośrodków wychowawczych, w tym MOW-ów i poprawczaków. Chodzi o środki dyscyplinarne i nagrody. Czytaj: Projekt ustawy o nieletnich wkrótce do Sejmu? Zakończono konsultacje>> Rozbudowywanie systemu nie pomoże? W ocenie profesora Marka Konopczyńskiego z Uniwersytetu w Białymstoku wmontowywanie do istniejącego systemu kolejnego ośrodka nie uzdrowi sytuacji. - Istnieją - można powiedzieć - dwa rodzaje placówki - MOW-y oraz zakłady poprawcze i schroniska dla nieletnich. Dodawanie do któregoś z tych podsystemów czegoś nowego, moim zdaniem nie jest racjonalne. Lepiej by było wyspecjalizować zarówno jedne, jak i drugie placówki w odniesieniu do konkretnych uwarunkowań, zachowań, postaw młodych ludzi - dodaje. I wyjaśnia, że taka specjalizacja mogłaby się opierać na uwarunkowaniach związanych zarówno z deficytami jak i potencjałami młodych ludzi. Jego zdaniem powinny na przykład powstać ośrodki dla uzdolnionych nastolatków. – Kolejna kwestia – powinien działać jeden system placówek, w jednym ręku, nie w dwóch resortach. Wydaje mi się, że brakuje w Polsce czegoś takiego co jest w większości cywilizowanych państw, czyli Urzędu ds. Probacji, który by odciążył jedno i drugie ministerstwo, a dodatkowo zachowana zostałaby pewna stopniowalność i ciągłość resocjalizacji - dodaje prof. Konopczyński. Eksperci problem dostrzegają też w samym kierowaniu nastolatków do ośrodków. Jak mówią, kuleje diagnoza. - Jestem zdecydowanie przeciwnikiem segregacjonizmu, czyli eliminowania tych, z którymi sobie nie dajemy rady w dotychczasowym systemie. A ten obecnie obowiązujący, w mojej ocenie jest już wystarczająco zróżnicowany. Mamy MOW-y, w strukturze zakładów poprawczych mamy zakłady poprawcze typu otwartego, zamkniętego o wzmożonym działaniu resocjalizacyjnym. Jest możliwość dostosowania placówki do potrzeb i do wymagań związanych z postępowaniem z dziećmi sprawiającymi szczególne trudności - mówi portalowi profesor Marek Heine z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ] Odpowiedz z cytatem Witam, moja córka kończy za 4miesiące 18 lat. Została umieszczona do Ośrodka Wychowawczego za niechodzenie do szkoły. Była tam zaledwie dwa dni i uciekła. Dziewczyna nie sprawia żadnych problemów, pomaga w domu, opiekuje się rodzeństwem jednak problem z niechodzeniem do szkoły - tylko to, albo aż to. Moje pytanie brzmi, co jako matka mam począć w tym momencie? Czekać na przyjazd policji? Czy w jakiś sposób Adwokat pomoże mi ją wyciągnąć z stamtąd na okres próbny - ma załatwioną szkołę weekendową dla dorosłych, dopiero teraz w takim systemie bo trzeba mieć rocznikowo 18 lat. Pytanie, czy przez takie ucieczki mogą ją zostawić do 21roku zycia? Proszę o jakiekolwiek rady, jestem bezradna. Z góry dziękuję. ~A Odpowiedz z cytatem Napisano: 10 lut 2014, 16:26 trzeba się było odwołać od postanowienia sądu i złożyć przed sądem obietnicę, że córka zapisze się do szkoły dla dorosłych. ale tak naprawdę do MOW to sąd kieruje jak jest demoralizacja, a nie tylko nie chodzenie do szkoły... ~Dora Odpowiedz z cytatem Napisano: 10 lut 2014, 16:52 \"\" nie chodzenie do szkoły\" albo inaczej \"systematyczne uchylanie sie od obowiązku szkolnego\" to przejaw demoralizacji. ~mm Odpowiedz z cytatem Napisano: 11 lut 2014, 10:11 tak tak, ale trzeba brać pod uwagę chyba też inne rzeczy, zazwyczaj za \"wagarowanie\" dzieciaki trafiają do placówki op-wych ~Dora Odpowiedz z cytatem Napisano: 17 lut 2014, 15:46 Napisalismy odwolanie do sadu ale nadal cisza, córka nadal na ucieczce. Nie wiem co mam robić. Jakie będą konsekwencje tej ucieczki ~joanna Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]
ośrodek wychowawczy za niechodzenie do szkoły